A tak naprawdę to nogi ma ucięte :) skrócone o połowę .W naszym poprzednim mieszkaniu był stołem kuchennym przy którym , wtedy jeszcze w trójkę lubiliśmy usiąść wieczorem i porozmawiać o tym co działo się w ciągu całego dnia . Potem się przeprowadziliśmy i stół też przywędrował z nami , ale ,że nasza obecna kuchnia jest innego kształtu jakoś gabarytowo nie pasował . Kupiliśmy mniejszy , a ten stary wylądował w piwnicy na prawie 4 lata . Kilka dni temu naszła mnie "wena twórcza" i sobie o nim przypomniałam , przytargałam na górę do mieszkania , poprosiłam Pana Męża , żeby nóżki skrócił , pędzel trochę farby i mamy nowy stolik kawowy :)
Przed malowaniem wyglądał tak :
Nie jest może jakiś wyjątkowy i superowy , ale zawsze to nowy mebel w pokoju , a ja bardzo lubię zmiany :)
pomysłowy...!
OdpowiedzUsuńWidzę, że wstąpiła w ciebie wiośniana energia - tyle nowości ostatnio! Stół ładniutki i ta rozetka-kwiatek super! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńale świetny wyszedł:) fajny pomysł miałaś żeby go zreanimować:)
OdpowiedzUsuńWitaj wyszedł Ci świetny stolik !!!!
OdpowiedzUsuńJest wyjątkowy i superowy, bo Twój osobisty! Świetny pomysł. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńMnie tam się podoba. I aranżacja na stole też fajna. Dziękuje za udział w candy i życzę powodzenia w losowaniu
OdpowiedzUsuń