Już dawno wymyśliłam sobie, że właśnie w tym kącie naszego "salonu" powinien stać jakiś stary mebel w nowej odsłonie. Szukam po różnych aukcjach, klamotach, ale jakoś nie udało mi się namierzyć nic co byłoby w rozsądnej cenie i odpowiadające mojej wizji. Wreszcie jakiś czas temu odkryłam w naszej prywatnej klamociarni półki ze starego ( dokładnie z lat 90) segmentu. Stoją i nikomu do niczego się nie przydają, nie będę ukrywać, że wiele razy przeznaczałam je do wyrzucenia ale nigdy nie przyszło mi do głowy, że można co nieco pokombinować i wyjdzie mi taka niby komoda która spełnia dokładnie moje oczekiwania :)
Mebel nie jest jeszcze skończony w 100 % mam jeszcze parę pomysłów jak go odmienić, ale muszę dokupić kilka elementów i jestem w trakcie poszukiwania, ale komódka już stoi i już mi się podoba :)
Przed przeróbką wyglądało to tak :
Były to dwie osobne półki które po przeróbce prezentują się następująco:
Ja zajęłam się szlifowaniem i malowaniem, a potem z pomocą mojego M. założyliśmy siatkę i skręciliśmy obie szafki do kupy i gotowe ( no prawie ;) )
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie , dziękuję za wszystkie odwiedziny i przemiłe komentarze, zapraszam też na moje Candy !
Do usłyszenia !!!