Niestety , ogarnęła mnie jakaś kompletna nie moc twórcza ... nic nie robię prócz tego co trzeba , a wiadomo trzeba to tylko ugotować , wyprać , posprzątać , Tosie do przedszkola odstawić . W piątek bal księżniczek , a mnie nawet do przygotowania sukienki brak chęci ... na dodatek jeszcze Marta w sobotę urządza imprezę z okazji 14 urodzin i zejdzie się stadko gimnazjalistek ... ech a mi się tak nie chce niczego szykować . Dobrze ,że chociaż w głowie kiełkują mi różne pomysły , zawsze jest szansa ,że nie moc minie i wrócę na te właściwe tory .
Pozdrowienia dla wszystkich !
Rozumiem Cię bardzo! Też jestem zawieszona gdzieś między zimą a wiosną. Ale słoneczko już ładnie dzisiaj świeciło, dzień coraz dłuższy, lada moment złapię wiatr w żagle, czego i Tobie życzę. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuń