Obserwatorzy

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Zdrowych, pogodnych i radosnych Świąt .....

Ostatni dzień przed wigilią upływa nam pracowicie na ostatnich przygotowaniach ...
Ja wzięłam się za szycie ;) a to z powodu koca zakupionego w Biedronce ( poduszek już u mnie od dawna nie ma, ale zostały koce i to na dodatek w przecenie więc z koca właśnie zmajstrowałam sobie podusie ;) ).


Dziewczyny ozdobiły dawno upieczone pierniczki ...


M. wziął sie za wędzenie szyneczek ....

I jedyne co mi pozostało to życzyć WAM ....

Aby przy świątecznym stole nie zabrakło światła i ciepła rodzinnej atmosfery, a Nowy Rok niósł ze sobą szczęście i pomyślność.

środa, 11 grudnia 2013

Czas oczekiwania ...

 Fantastyczny, magiczny, nastrojowy ...

Święta coraz bliżej i coraz bardziej widać to w naszym domu ... ten czas uruchamia jakieś zmagazynowane pokłady energii i znowu czuję, że mi się chce :) uwielbiam dekorować świątecznie dom...

W tym roku chyba pierwszy raz w życiu nie czekam jednak na śnieg, zawsze uważałam, że bez śniegu magia świąt jest odrobinkę mniejsza ( i nadal tak uważam) ale w tym roku zdecydowanie nie wypatruję śniegowych płatków z bardzo prozaicznego powodu ;) nigdy jeszcze nie jeździłam samochodem w zimie po śniegu i mam panicznego stracha przed tym debiutem ;D.
Mam więc nadzieję, że jeśli śnieg to w wigilię i topnieje zaraz po świętach ;)
Tymczasem pojawiają się dekoracje w kolorze biało-srebrnym z czerwonymi dodatkami ...


























Pozdrawiam cieplutko !!!!

niedziela, 1 grudnia 2013

Początek ....


Grudnia, adwentu, dekorowania ...
Nawet jeżeli niewiele się u mnie w ostatnim czasie dzieje, to zbliżające się święta mocno mnie mobilizują do pracy. Nie wyobrażam sobie świąt bez samodzielnie wykonanych dekoracji.  Nie ukrywam, że to Wy i Wasze blogi najbardziej mnie inspirujecie i mobilizujecie do działania i za to wielkie DZIĘKUJĘ !!!
Dziś poczyniłam sobie wianek...



Jest od dziś ozdobą nagłówka mojego bloga ...


Świecznik adwentowy, prosty i szybki


stołowa dekoracja może na tę chwile jeszcze nie bardzo świąteczna , ale z całą pewnością już niedługo w koronie pojawi się coś bardziej na czasie :)


I na koniec nabytek wprost z wyprzedaży w Rossmanie


Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i dziękuję za Waszą obecność i wszystkie miłe słowa jakie u mnie zostawiacie , zawsze i niezmiennie dodają mi skrzydeł ...

czwartek, 28 listopada 2013

Biedronkowy przepiśnik ...

Pierwszy raz zobaczyłam go na reklamie i odrazu wpadł mi w oko, ale w miarę upływu czasu stwierdziłam, że posiadam już kilka rożnych przepiśników i żaden z nich ( o zgrozo) nie jest zapełniony do końca więc nie kupię kolejnego. Dziś wreszcie pojawiły się w sprzedaży i kiedy przeglądnęłam poległam :) Uroczy jest i musiał być mój ! Ciężko mi było zdecydować się na wzór okładki ( jest chyba 6 rożnych ) ale w końcu padło na babeczki ...






Myślę, że warto się skusić :) 

Pozdrawiam serdecznie !!!!

wtorek, 19 listopada 2013

A ciepło ucieka ...

Choć za oknem coraz chłodniej to mój dzisiejszy post wcale nie będzie o nadchodzącej zimie. Dziś chcę napisać o tym jak ja jestem skonstruowana ;). Podczas gdy chyba przeważająca większość ludzi ma tak ,że ciepło ucieka im głową i stąd potrzeba noszenia czapki zimą, ja już kilka lat temu stwierdziłam, że u mnie ta wypuszczająca ciepło częścią ciała jest szyja. Od zawsze, od kiedy sięgam pamięcią to szal był u mnie tym co zimą najważniejsze ... mogłabym mieć wielgachną, ciepła czapę i jeśli jestem choćby z odrobinkę odsłoniętą szyją to jestem okrutnie marznąca. Wystarczy mi jednak gruby cieplutki szalik i czapka może zostać w domu :) ( przezornie jednak zazwyczaj noszę ;) ). Latem z kolei mam tak, że absolutnie nic nie może sięgać do mojej szyi , uwielbiam wtedy wszelkie bluzki "z dekoltem do pępka" bo w takich jest mi chłodniej.
Kiedy tylko nadchodzą pierwsze chłody za zaczynam z uporem maniaka polować na chusty i szaliki :) Chciałabym dziś pochwalić się najnowszym szalikiem-kominem który właśnie sobie własnoręcznie wydziergałam :)





Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze pod moim poprzednim postem :) wszystkie przeczytałam i zrobiło mi się niesamowicie miło, że zaglądacie i chyba zaglądać nadal chcecie , właśnie dlatego zostaję jeszcze :) 

Pozdrawiam serdecznie !!!!
Buziaki !!!!

wtorek, 5 listopada 2013

Dawno mnie tutaj nie było ... rzadko zaglądam jakoś nic mnie nie przyciąga, zresztą sadząc po ilości odwiedzin Was też tutaj coraz mniej, co mnie w ogóle nie dziwi bo wieje tu nudą na kilometr. Może to czas żeby pożegnać się z blogowaniem ... kiedyś myślałam, że mój zapał do blogowania nigdy nie minie bo przecież to takie moje miejsce w sieci gdzie mogę robić co chcę, gdzie można wyczytać mnóstwo komplementów na swój  (czy swoich prac) temat, jest miło sympatycznie, budująco ... nadszedł jednak trudno czas kiedy mimo wszystko mój zapał minął. Sama nie wiem czy po prostu znudziło mi się pisać czy może spowodowane jest to tym, że rękodzielniczo niewiele się u mnie dzieje ... mniejsza o to. Efekt jest taki, że jestem tu dzisiaj już tylko dlatego, żeby nie stracić kontaktu z moimi ulubionymi blogami ( nie znalazłam , a nawet nie szukałam innego sposobu na zachowanie listy moich ulubionych miejsc). 
Zdarzało mi się przez czas nieobecności pstrykać fotki z myślą o blogu , nowych wpisach ale jakoś zabrakło chęci żeby cokolwiek tu wstawić.
Może więc dziś mały zlepek tego co było ...








Ja ciągle na rozdrożu zastanawiam się co wybrać ...
kasować ? nie kasować ? 

Pomóżcie :)

sobota, 7 września 2013

Zaczynamy ;)

"Mamusiu szkoła jest FANTASTYCZNA" to pierwsze słowa jakie słyszę kiedy przychodzę po Tosię do szkoły :) i tak sobie myślę, że bardzo chciałabym żeby ten entuzjazm został w niej  na całe szkolne życie.
Wiem, że to dopiero początek, ale narazie jesteśmy przekonani, że podjęliśmy słuszną decyzję posyłając naszą 6-latkę do szkoły. Jest nauka, jest zabawa, są pierwsze piątki i zadania domowe, jest bunt kiedy przychodzę za wcześnie bo "mamo ja jeszcze muszę zostać z dziećmi na świetlicy". Przede wszystkim jednak jest szkoła doskonale przystosowana do takich maluchów i dlatego cieszy mnie fakt, że mieszkamy w takim miasteczku gdzie udaje się realizować wszelkie obietnice.







Pozdrawiam serdecznie :)

niedziela, 11 sierpnia 2013

Ogrodowe migawki ....

Miałam pisać o moim ostatnim szyciowym małym wyczynie, a zdjęciami z ogrodu tylko nieco urozmaicić tego posta, ale zmieniłam zdanie ;). Zdjęć trochę jest i zupełnie nie wiem które wybrać więc wrzucę Wam wszystkie :) Dziś będzie oglądanie.

Pierwszy raz pokusiliśmy się o hodowlę własnych pomidorków i jest sukces :)

Duma mojego M :) malinówki , koktajlowe i bawole serca... dogląda codziennie ...






Pierwsze dojrzałe sztuki zostały już skonsumowane ... PYCHOTA :D

To miejsce w naszym ogrodzie w którym życie tętni od rano do późnego wieczora ...







Pszczoły, trzmiele, motyle są tutaj stałymi gośćmi ...

Mój ulubieniec wyjątkowo mnie ucieszył tego roku, zwykle miał dwa góra trzy kwiaty, a tym razem było osiem ...





Kończąc chciałabym pochwalić się jeszcze prezentem od mojego M , miałam to zrobić już dawno ale początkowo ten "prezencik" przysporzył mi stresów i dużo nerwów (może kiedyś napiszę o tym ), teraz jednak powoli zaczynamy się "rozumieć" ja i "Karol" :D . 
Uwierzcie, że po 8 latach przerwy w prowadzeniu nie jest to porozumienie łatwe ;)

Kocham go za kolorek ;)

Witam nowe obserwatorki które u mnie zagościły i pozdrawiam serdecznie wszystkich :)!!!

Za trzy dni wreszcie wyjeżdżamy na urlop !!!