Niewiele było roboty z walizeczką , usunęłam tylko ze środka podarty papier którym była wyłożona i postanowiłam ,że nic więcej nie ruszam bo podoba mi się taka jaka jest :).
Uszczęśliwiona po zakupie walizki pędziłam do samochodu myśląc sobie ,że nic więcej nie kupuję , aż tu zobaczyłam to cudeńko i wiedziałam ,że już jest moja :D . Marzyła mi się od pradawnych czasów
I teraz czas nawiązać do tytułu , bo choć zakup tej paterki był błyskawiczny ( nawet bez targowania ) , to pisząc o szybkiej akcji miałam na myśli metamorfozę mojego cuda , skończyłam przed chwilą i o to efekt końcowy :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich moich czytelników i dziękuję za pozostawione komentarze , gdyby nie Wy i Wasze ciepłe słowa już dawno straciłabym serce do tego bloga :)
Walizka trafila Ci sie faktycznie jak jakis skarb a ta patera przerobiona w tempie blyskawicy zaskoczyla mnie bo przewaznie spotykam albo porcelanowe albo metalowe albo szklane .Nie wiedzialam ze w Mikolowie jest targ staroci..Mieszkam niedaleko bo od Wiednia to jakies 40 km mysle ze o tym samym Mikolowie mowimy..hihihi...pozdrawiam i gratuluje udanych lowow
OdpowiedzUsuńChyba niestety nie o tym samym , bo ten "mój" to jest koło Katowic więc do Wiednia trochę dalej ;)
OdpowiedzUsuńOj ja też lubię Ikee :D Ale zdobycz z targu cudne!!! Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńo, walizka podobna do tej którą znalazłam na strychu
OdpowiedzUsuń;), moja czeka jeszcze na swoje zastosowanie , chodź jest w planach jako stojak na winko:), dawno nie byłam na takim targu, muszę się wybrać, bo u babci , kiedyś skarby się skończą:(
Kochana, błyskawiczna akcja udana bardzo:) walizka piękna:) i nawet się nie waż tracić serce do bloga...bo to strasznie fajnie że tu jesteś...
OdpowiedzUsuńSuper zdobycze i wspaniała metamorfoza:)
OdpowiedzUsuńPiękna waliza!!! U mojej mamy jest podobna i już jakiś czas temu ją sobie zaklepałam... tylko zabrać ciągle zapominam ;) pozdrawiam :-))
OdpowiedzUsuńNo, no. Świetne łupy. Patera cudo
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No noo, jakie perełki Ci się trafiły. Moje Zwierciadła zazdroszczą Twoim Werandom mieszkanka. A patera mnie urzekła - kapitalna metamorfoza!
OdpowiedzUsuńI bywaj tu, bywaj! Bez Ciebie byłoby smuuuutno.
śliczności,zarówno walizka jak i patera.Podoba mi się pomysł z ptaszkiem :)pozdrowionka
OdpowiedzUsuńWspaniałe nabytki! Walizka się wpasowała cudnie, a paterę od razu oswoiłaś! Gratuluję szczęścia i wykonania! Widać, że motywację miałaś do pracy......
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie dopieściłaś paterę, a walizka - klimatyczne cudo. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuń