Mydełka lawendowo -cynamonowe
Mydełka kawowe
Bardzo fajnie pachną , całkiem ładnie wyglądają
Wydaje mi się ,że zapakowane mogą być fajnym prezentem :)
Póki co wysychają , więc jeszcze nie wiem jakie będą w użyciu , ale praca przy nich całkiem przyjemna .
Pozdrawiam serdecznie !!!
hihi, właśnie mi przypomniałaś, że też kiedyś robiłam takie mydełka, tylko ja dodawałam różę :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny to byłby prezent :)
Pięknie i bardzo naturalnie wyglądają. Zapewne również pięknie pachną. Fajna praca z małym pomocnikiem. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś robiłam:) lawendowe, różane i truskawkowe serduszka:) muszę wrócić do tego:) Twoje wyglądają super eco:)
OdpowiedzUsuńMuszą pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńKochana, no super, nawet nie mam pojęcia jak robić takie mydełka...zdradzisz?:)buziaki
OdpowiedzUsuńSuper!!!!A wyglądają apetycznie jak ciasteczka:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe! Nie wiem, czy kiedyś się za nie zabiorę.. Ale Twoje podziwiam, takie peelingowe!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie Olu i miłych dni życzę!
Cudne i pewnie pięknie pachną!
OdpowiedzUsuńCudowne, ależ muszą pachnieć :)!
OdpowiedzUsuńWyglądają fajnie, pachną pewnie też pięknie ale ponieważ jestem praktyczna do bólu ciekawi mnie czy z tymi drobinkami będą wygodne w użyciu - napisz proszę o tym kilka słów kiedy już je wypróbujesz :)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWczoraj wypróbowałam kawowe ... hm... efekt ciekawy powiedziałabym taki peelingująco -masujący ... drobinki kawy troszkę drapią ,ale dla mnie było to całkiem przyjemne :)
OdpowiedzUsuń