Znowu i to na cały tydzień :( Tosia tradycyjnie chora . Niby to nic poważnego bo zwykłe przeziębienie , ale nie zmienia to faktu , że do przedszkola chodzi tydzień na tydzień i niestety dużo przez to traci , szczególnie żal mi rehabilitacji . Pomijając już jednak przedszkole ,to skręca mnie bo taka piękna pogoda za oknem , a my w domu przynajmniej do czasu , aż spadnie temperatura , a ta jak na złość spada na chwilę po lekach , a za chwilę znowu w górę . Wczoraj wracając od lekarza wpadłam po drodze do pasmanterii zaopatrzyć się w jakieś drobiazgi ,żeby jakoś przetrwać to kilku dniowe "więzienie" . Dziś od rana wzięłam się do roboty i jest nowy tworek tym razem do pokoju mojej chorej księżniczki :)
A tu już w miejscu docelowym które wybrała sama Tosia :) Powiesiłam i zobaczyłam zachwycone oczy mojego Malucha i usłyszałam " pajnie !!!!" . To najfajniejszy komplement :D
Twórczego dnia Wam życzę :)
Bardzo fajne!I pomysł i kolory, super! Kropeczki mnie rozczulają, ale nie mogę nigdzie znależć takich tkanin
OdpowiedzUsuńw kropeczki:( Pozdrawiam cieplutko!
Ślicznie to wymyśliłaś i zrobiłaś! Bardzo efektownie wygląda. Ja jakoś dawno nic nie szyłam, a jak patrzę na takie cuda, to mi się też chce! Pozdrawiam i życzę zdrowia.
OdpowiedzUsuńserduszkowy wianuszek cudowny:) ja tez cos takich tkanin nie umiem znalezc;/ pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMam szczęście ,że w moim miasteczku mamy bardzo dobrze zaopatrzony sklep z tkaninami :)
OdpowiedzUsuń