Ja dzielę się tym wyróżnieniem z każdą z Was która ma na nie ochotę :) . Proszę się częstować !
Cały zeszły tydzień spędziłyśmy z Tosia w domku , pomijając już nawet mrozy które jakoś nie zachęcały do wychodzenia , to Tosia była chora. Właściwie jeszcze teraz ciągle pokasłuje, zobaczymy co jutro powie nam Pani Doktor podczas kontroli . Nudy nie było za to były tańce , zabawy i szycie :) . Przeglądałyśmy z Tosia nasza ulubioną książkę i tym razem wybór padł na króliczka :)
Dziś leży już zapomniany na półeczce , ale przez pierwsze dni towarzyszył Tosi wszędzie i okazał się świetnym lekarstwem na wszelkie dolegliwości ;) . Jeśli mrozy dalej nie odpuszczą to pewnie jeszcze coś zaprezentuję w kwestii szycia ...
Dziś jednak kończę pozdrawiając serdecznie :D
Dziękuję że jesteście !!!
fajnie tak być wyróżnionym super też dziękuję że jesteś z nami pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOlu! Bardzo piękny króliczek, oglądam z podziwem:). Nie wiem, czy kiedykolwiek porwę się na zrobienie maskotki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka! Oczywiście czekam na kolejne cudo, pa!
Wiesz Ewcia mnie też się to wydawało trudne , ale z odpowiednim wykrojem nie jest aż tak ciężko :)
Usuńśliczny króliczek :) bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie dzisiaj prowadziłam moją Demolkę do przedszkola po dwutygodniowej przerwie chorobowej. Ależ twórczo spędziłyście czas, Dziewczyny :0 Króliczej jest superowy :)
OdpowiedzUsuńMy mamy ferie od przedszkola ;)
UsuńFantastyczny królik:) gratuluje wyróżnienia...Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńOlu, czy ten króliczek je loda w rożku? O Matko! W taki mróz?! Wyróżnienie wcale nie dziwi, gratuluję serdecznie, a Tosi zyczę dużo zdrowia i odporności na zaś. Usciski.
OdpowiedzUsuńTylko trzyma liznąć nie ma odwagi ;)
OdpowiedzUsuńkróliczek wyszedł przepięknie ;) masz do tego talent! ja również ledwo co wychodzę z domu, bo od razu zamarzam ;(
OdpowiedzUsuńpiękność, piękność, piękność króliczkowa
OdpowiedzUsuńZdrówka Wam!
Fajny króliś :) Moje dziecko też miało kaszel i również porzuca zabawki po paru dniach. Myślę, że za dużo ich ma, więc ostatnio rozdzieliłam zasób. :)życzę zdrówka :)
OdpowiedzUsuńhaha, czapka od cioci, przywieziona z gór i trochę się jej wstydzę ;p
OdpowiedzUsuńgratuluje wyróżnienia:)króliczek jest boski, my też w domku, córa ma ospę:(....na dodatek zamarzły rury i nie mam wody od pt!!!żyć nie umierać:(
OdpowiedzUsuńKsiążeczkę już mam:), ale na razie delektuję się oglądaniem jej. Króliczek śliczniutki i muszę przyznać, że podziwiam Cię, tak dużo i pięknie szyjesz. Gratuluję wyróżnienia i pozdrawiam cieplutko! Tosi DUŻO zdrówka, miejmy nadzieję, że wiosna już tuż, tuż...
OdpowiedzUsuńOlu,to chyba królisia, bo ma taką piękną kokardę na uszku. Zresztą bez względu na płeć piękność to jest bez dwóch zdań. A ten rożek, który w łapkach trzyma rewelacja. Życzę Wam zdrówka duuużo i dalszego owocnego szycia. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńHeej :D
OdpowiedzUsuńProwadzisz bardzo ciekawego bloga. Bardzo mi się podoba twój styl pisania. Wydajesz mi się bardzo miłą i ciekawą osobą. Bloga obserwuję. ;) Jeśli chcesz, możesz też zaobserwować mojego.
itsmarlen.blogspot.com
rzeczywiście to tak wygląda, bo ona zasycha i można ją ściągać rzekomo 'jednym pociągnięciem' ;p
OdpowiedzUsuń