Przez "cudowną " pogodę tego lata zginęły nam bardzo stare winogrona , całe pokryły się pleśnią i trzeba było je wyciąć jedyny plus tej sytuacji to wianek który ukręciłam sobie z długaśnych pędów
a w temacie wiankowym jeszcze jeden prezent Marty , dostała go od właścicieli domku w którym mieszkała na pożegnanie i jest to wieniec laurowy ;)
dostała też muszlowego giganta ma prawie 40 cm długości ;)
Na zakończenie chciałabym bardzo podziękować za wyróżnienia które otrzymałam od Julii oraz Izabeli bardzo Wam dziewczyny dziękuję :D wszystkie warunki spełniłam już tutaj.
Mój ulubieniec którego wcześniej już pokazywałam mimo przeciwności losu ( zwłaszcza pogody ) zakwitł ponownie :)
a przy robieniu zdjęć miałam dziś wierną towarzyszkę która swój ciekawski nos wtykała wszędzie ;) przedstawiam Wam Terkinę :)
Pozdrawiam serdecznie i SŁOŃCA życzę !!!!
Uwielbiam miód, a lawendowego chyba jeszcze nie jadłam, nawet jak byłam w Chorwacji. Wianki przecudnej urody, tylko winorośli ciut szkoda. A muszla... ojoj, piękna :)
OdpowiedzUsuńUlubieniec widać Ciebie darzy tym samym uczuciem, a nochal i oczyska na samym końcu są rozkooooszne :)
SIA! tzn pies wg mojej ani:) ja w tym roku odkrylam lawende na nowo,ale cos czuje ze mnie jeszcze zaskoczy jak napotkam taki miod:) pozdrawiam i Zapraszam na moje mini candy:) ja w tym roku odkrylam lawende na nowo,ale cos czuje ze mnie jeszcze zaskoczy jak napotkam taki miod:) pozdrawiam i Zapraszam na moje mini candy
OdpowiedzUsuńLawendowy miod? nie wiedzialam ze taki jest, musze sie bardziej rozgladac :)wianki piekne a muszla hoho spora;)
OdpowiedzUsuńJadłam lawendowy miód, dostałam od syna z Angli a miód był z Prowansji. Pyszny, naprawdę wspaniały.A muszla fantastyczna.A nochal kochany :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiesamowity musi być taki miód...a winogron szkoda.u nas, te łódzkie również całe w pleśni...te w Szczyrzycu jakoś się trzymają, pewnie dlatego że na wzgórzu więc mają troszkę więcej słońca...muszla piękna...
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty! Miodu lawendowego jeszcze nie próbowałam, wieniec laurowy - wspaniały! Bardzo, bardzo dziękuję za wyróżnienie:) Mam dość spore zaległości w blogowym poczytywaniu, mam nadzieję, że uda mi się wszystkie nadrobić. Wczoraj pół dnia zajęło mi uaktualnienie mojego bloga i dopiero dziś znalazłam wyróżnienie u Ciebie. Jeszcze raz bardzo dziękuję, dużo słoneczka życzę i pozdrawiam serdecznie! Iza
OdpowiedzUsuńMiód lawendowy........, już sama nazwa powoduje rozmarzenie:). Niestety, nie jadłam!
OdpowiedzUsuńBiedne winogrona, na trochę będziesz miała wianuszkową pamiątkę!
A skarby przywiezione przez córcie są wspaniałe!
Ta mordka włochata to Wasza?
Buziaki Olu, u mnie słońce się pokazało! Miłego wytrwania do wyjazdu i prawdziwie letniego wypoczynku Ci życzę!
Nasza , nasza :) Jamnik :D
OdpowiedzUsuńAleż noch - cudny :***
OdpowiedzUsuńWspaniałe prezenty, drobiazgi, choć raczej tu cudzysłów powinnam wstawić, bo kto to widział 40 cm!!!!!!???? Chyba że Juliusz, Cezar ma się rozumieć ;D
Znowu ja :))))))))
OdpowiedzUsuńTym razem z naręczem polnych kwiatków, które nie chcą mi się wkleić, to tylko link zostawię:
http://www.przedszkole168.waw.pl/Libraries/obrazki/glitery-pl_pluszowe-misie22.sflb
W dniu Twoich urodzin życzę Ci kochana, aby spełniły się Twoje plany i marzenia. Wszystkiego NAJPIĘKNIEJSZEGO!!!!!!!!!!
ŚCISKAM :**
Joasiu bardzo Ci dziękuję :) Wzruszyłam sie normalnie :D
OdpowiedzUsuńPiekłam już lawendowe herbatniki, ale miodu takiego nie próbowałam. Aż czuję jego zapach i zazdroszczę. Kaktus super wygląda z tym kwiatuchem.
OdpowiedzUsuńZapewne przepyszny! Moja sis wlasnie w Chorwacje, piekne klimaty. Rekodziela cudne, zazdroszcze talentu. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTaki miód by mi się przydał do ręcznie robionego mydełka - miodzio :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w moim Candy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam gorąco, ściskam i pozdrawiam :)
Iwona
http://iwona-reczniemalowane.blogspot.com
Jamniczkowy nochalek!!!!!!!!!!!!!Wielki buziol!!!!!!!!!!!!:)
OdpowiedzUsuń