Obserwatorzy

niedziela, 20 lutego 2011

Taki sobie kwietnik ...

Nabyłam go sobie w drodze licytacji na allegro , jakoś tak mi się zamarzył , choć od początku wiedziałam ,że raczej nie będzie służył jako "noga " dla roślinki , wpakowałam tam świeczki na które ostatnimi czasy mam jakąś manię , sterczą u mnie w każdym wolnym miejscu :) .Kwietnik przeszedł oczywiście małą przemianę , ale za nim to nastąpiło wyglądał tak :


 a obecnie prezentuje się następująco :


I jeszcze świeczki :




A tak z innej "beczki" to moja Tosia dostała wczoraj kataru i niestety jutrzejsze wyjście do przedszkola stoi pod znakiem zapytania , czego mój Maluch nie chce przyjąć za bardzo do wiadomości , wiec potrzymajcie kciuki ,żeby tylko na tym katarku się skończyło :)

3 komentarze:

  1. Wspaniała metamorfoza, zobaczyłaś w nim potencjał i miałaś rację - ma świetny kształt!
    Bardzo ładny stojaczek i można zmieniać kompozycje, w zależności od potrzeby. Gratuluję!
    A za małą trzymam kciuki, może rozejdzie się po kościach, buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładny ten kwietnik i rzeczywiście zyskał na metamorfozie. A pewnie i pomysłów na wykorzystanie go Ci nie braknie, świeczuszki o tej porze roku faktycznie same pchają się w różne zakamarki domu:). Dużo zdrówka dla Tosi!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak pieknie u Ciebie :) Pozdrawiam i na pewno będę zaglądać często!

    OdpowiedzUsuń