Obserwatorzy

wtorek, 25 września 2012

Jesienne okno ...


Korzystając z pięknej jesiennej pogody zabrałam się za mycie okien , po za tym ,że był to już najwyższy czas żeby je odświeżyć to jeszcze uznałam ,że to również najwyższa pora ,żeby wprowadzić jakieś jesienne akcenty . Cóż mogłoby to być ... niestety nie będę ani odrobinę oryginalna , będą to typowe , ulubione przez większość z Was wrzosy i ( wiem miało już nic nie być na ten temat ;) ) dynie :D .


Nabyłam sobie  pewną maleńką roślinkę która również jesiennie mi się kojarzy , póki co szukam dla niej najlepszego miejsca więc wędruje , a może Wy podpowiecie mi w której scenerii lepiej się prezentuje ;)






















Na koniec pokażę Wam pracę mojej starszej córki Marty , taka mała ozdoba którą zrobiła do swojego pokoju mnie bardzo wpadła w oko zwłaszcza te pastelowe kolorki .






















Pozdrawiam jesiennie i słonecznie !!! 

środa, 19 września 2012

Dynie ciąg dalszy ...

Jest mi niezmiernie miło , że o mnie nie zapomniałyście i co więcej chcecie mnie tutaj czytać :D . W takiej sytuacji człowiekowi odrazu chce się pisać . Dziękuję !
Tosia już w przedszkolu więc Wasze życzenia zdrówka dla niej jak najbardziej poskutkowały więc i za to dziękuję :) 

Tegoroczny zbiór dyniek już zakończony więc dziś wrzucam Wam ostatnie foteczki dłużej Was męczyć nimi nie będę ;)



W mimo domu w ostatnim czasie pojawiły się też pewne nowości 

Wieszaczek drewniany który przeszedł małą metamorfozę (bielenie oczywiście ) i zawisł w kuchni 



Lampa która poza solidnym praniem abażura nie przeszła żadnej przemiany bo podoba mi się właśnie taka jak jest :)


A na koniec moje wieczorne , codzienne zajęcie ...

To tyle na dziś :)

Pozdrawiam Wszystkich bardzo , bardzo serdecznie !!!

czwartek, 13 września 2012

Może powrót a może tylko poryw chwili ...

Dawno mnie tutaj nie było , co z resztą nietrudno zauważyć . Niestety zdarzyło się ,że straciłam "serce" do bloga , zresztą do wszystkiego innego też , nie jeden raz siadałam do kompa i nawet nie miałam pomysły co by tu napisać . Tak minęło mi całe lato . Byłam pewna ,że odpoczynku mi trzeba i że wracając z urlopu nad moim ukochanym polskim morzem będę pełna zapału do pracy i blogowania ... niestety nie wyszło . 
Dziś pewnie też niczego bym nie napisała gdyby nie zwyczajna nuda . Zaczęło się przedszkole i tradycyjnie zaczęło się chorowanie więc z Tosią siedzimy w domu i ten deszcz za oknem odbiera nam resztki dobrego nastroju . 
Wiele się działo w czasie kiedy "tutaj" nie bywałam , ale niewiele ma to wspólnego z pracami wykonywanymi      
własnoręcznie więc nie będę tego opisywać ... w każdym razie w naszym domu zawitała już jesień przynajmniej jeśli chodzi o dekoracje :) w tym roku cieszą mnie szczególnie bo wyhodowane przeze mnie i Tosię w naszym ogródku ...





 Uwielbiam te miniaturowe ozdobne dyńki :) wyjątkowo obrodziły więc cieszą moje oczy w każdym kącie .



 Lawenda też całe lato kwitła , a teraz bukieciki się suszą .



 I biała hortensja miała wyjątkowo dużo kwiatów .



  Różyczki to już sklepowe , ale bardzo mi się spodobały :).

Mam szczerą nadzieję , że mój dzisiejszy wpis zaowocuje równie obficie jak dyńki nowymi wpisami ;) . 
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i obiecuję powrót i na Wasze blogi !!!