Obserwatorzy

poniedziałek, 19 listopada 2012

Podstawka pod książkę kucharską ...

Choć tytuł dokładnie opisuje to co chciałabym Wam dziś pokazać , to jednak zacznę od innego tematu . Wreszcie odbyła się wizyta u naszego alergologa na którą czekaliśmy dwa miesiące, wiemy już nieco więcej na temat Tosinych dolegliwości , ale nie są to wiadomości na które czekałam. Niestety potwierdza się diagnoza naszej pani doktor i są to rzeczywiście początki astmy oskrzelowej . Ja tak naprawdę dopiero teraz dostrzegam takie drobiazgi które świadczą o tym, że "coś " się dzieje. Kaszel albo szybszy świszczący oddech kiedy za dużo biega, taka sama reakcja kiedy w pomieszczeniu jest za dużo kurzu itp. Na dziś nie pozostaje mi nic innego jak tylko akceptować kolejny "podarunek od losu" dla mojej dziewczynki i wierzyć mocno, że kiedyś z tego "wyrośnie".
Wracając do tytułu posta dziś pochwalę się moją nowa podstawką pod książkę kucharską :) Zerkałam po takowych juz od kilku miesięcy , ale żadną nowością nie jest to ,że wszystkie które mi sie podobały były dla mnie za drogie. Kiedy więc zobaczyłam w ofercie jednego z marketów podstawkę bambusową bardzo prostą postanowiłam kupić i dopasować do swoich potrzeb ;) ...

Podstawka wyglądała tak :


Zwykła, prosta, lekka i kosztowała 12,99 ...

Najpierw dokładnie przemyślałam jak chciałabym, żeby wyglądała a potem dokupiłam jeszcze parę drobiazgów , metalowy łańcuszek , drewniane dekory trochę białej farby ... jedno popołudnie i teraz podstawka prezentuję się następująco :








Wiem, że nie zabrzmi to skromnie, ale co tam ;) mnie bardzo się podoba efekt końcowy i jestem z siebie zadowolona ;D

Dziękując za Wasze odwiedziny i wszystkie komentarze zmykam do mojej najnowszej "robótki" którą mam nadzieję pokazać Wam już wkrótce .

Pozdrawiam cieplutko !!!

poniedziałek, 12 listopada 2012

Dobre "duszki"...


Są wśród nas :) . Każda z nas prowadząc swojego bloga z pewnością miała już okazje się przekonać, że choć zdarzają się "trolle" to jednak w przeważające większości spotykamy się z różnymi formami sympatii :). Mnie w ostatnich dniach własnie coś takiego się zdarzyło . Dzwonek do drzwi , listonosz i paczka niespodzianka :). Dziękuję Ci Kochana !!! Już się chwalę tym co dostałam !


uroczy aniołek 


kolczyki i bransoletka 

i wielka butla syfonowa która w tej chwili pełni rolę wazonu 

Były jeszcze słodycze , ale jak to ze słodyczami bywa zniknęły w tempie ekspresowym.
Wszystkie te cudowności dostałam od Sylwii z bloga http://cichemarzeniaciiii.blogspot.com/

Kochana Dobra Duszo bardzo Ci dziękuję !!!

Chciałabym pochwalić się Wam również nowymi zakupami ...

W Pepco za śmiesznie małe pieniążki kupiłam retro misia na którego ochotę miałam już dawno , ale zdecydowanie odstraszały mnie ceny ...

Z kolei z tyłu za misiem stoi sobie świecznik kupiony w sklepie "Wszystko po 5,99", duży gliniany odrazu wpadł mi "w oko" tyle tylko ,że musiałam go przemalować bo w oryginale wyglądał tak :


Pozdrawiam serdecznie wszystkich moich podczytywaczy !!!

poniedziałek, 5 listopada 2012

Coś tam sobie dłubie przy herbatce ...

Pogoda dzisiaj fatalna, Tosia znowu w domu z kaszlem choć już w zeszłym tygodniu mieliśmy odstawić wszelkie leki przed wizytą u alergologa nic z tego nie wyszło,  wróciliśmy do trzech wziewów dziennie. Jakoś to wszystko toczy się nie tak jak powinno, trzeci rok w przedszkolu a my chorujemy coraz częściej.
Efekt chorowania to jak w temacie dłubanie przy herbacie, powstały lampioniki które urzekły mnie o TUTAJ , bezczelnie sobie odgapiłam i jestem bardzo zadowolona z wieczornego nastroju :)





Dzisiaj zaczęłam produkcję kartek świątecznych, wiem, że nie są doskonałe, ale całkiem spora mam frajdę z takiej zabawy i Tosia również tyle, że z podkradania mamie rożnych "skarbów"


Chciałabym również pokazać Wam moją ulubioną herbatkę, bo bardzo lubię obserwować proces jej zaparzania, taka ciekawostka :)




Na dziś kończę z całego serca dziękując za Wasze odwiedziny i wszystkie przemiłe słowa które u mnie zostawiacie.

Pozdrawiam serdecznie !!!