Obserwatorzy

czwartek, 10 lutego 2011

Wszystkiemu winna skrzynka ...

Skrzynka po winie tak konkretnie , stała sobie już od jakiegoś czasu w różnych miejscach taka , jaką jakiś (chyba?) stolarz ją zrobił tzn. stan surowe drewno . Czasem były w niej świece , podczas świąt był mini stroik (nawet go tu pokazywałam ) , a dziś wreszcie doczekała się nowej "szaty".





Sukienka na jutrzejszy Bal Księżniczek też gotowa wisi sobie i czeka :)
Mimo ostatniego lenistwa co nieco udało się skończyć :)

1 komentarz:

  1. Śliczna skrzyneczka, bardzo urokliwa. O jakim lenistwie mowa? Skrzyneczka, sukienka na bal- po prostu aktywność na maksa. Ja jak wracam z pracy i domowo się uaktywniam, to już więcej mi nie wychodzi. Byle do wiosny! Miłego weekendu i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń