Tytuł dzisiejszego posta to może taki troszkę na wyrost , ale faktem jest ,że są truskawki , drugi wysyp tego roku . Oczywiście ilość nie jest jakaś zawrotna , ale Tosia pałaszuje każdą sztukę która zaczerwienia się na krzaczku :)
W zeszłą sobotę razem z moim Mężem byliśmy we Wrocławiu nie była to taka sobie zwykła wycieczka tylko mieliśmy okazję brać udział w konferencji poświęconej podwójnej implantacji niesłyszących , był to dla nas temat o tyle ciekawy ,że właśnie stoimy przed decyzją czy Tosia dostanie swoje drugie "uszko" , nie będę was zanudzać jak było , bo to temat dla wąskiej grupy ludzi , ale wspomniałam o tym ,bo z tegoż wyjazdu przywiozłam sobie siateczkę skarbów :) . Bardzo , ale to bardzo lubię kasztany , tak już mam ,że kiedy biorę kasztana do ręki to czuje płynąca z niego energię . Niestety w moim miasteczku chętnych na kasztany jest więcej niż kasztanów więc zwykle mało ich w moim domu , a w tym roku mam tak :D
A skoro już o skarbach jesieni mowa , to pokusiłam się o wianuszek z żołędzi wspólnie z Tosią zbieranych w drodze "do" i "z" przedszkola ...
Na dziś chciałabym jeszcze pokazać Wam moje nowe nabytki , to chyba kasztanowa energia sprawiła , że od kilku dni ręce aż "paliły" mi się do pracy i tak mam nowy stoliczek ...
I nasze nowe "centrum dowodzenia" czyli miejsce z którego właśnie do Was piszę :)
Pewnie domyślacie się ,że mój nowy stolik komputerowy to stara maszyna do szycia "Łucznik" skarb po mojej babci , troszkę przeze mnie odnowiony i oczywiście odmalowany na biało . Maszyna napędzana siłą nóg własnych ciągle skrywa się we wnętrzu , ale niestety nie działa , może jednak kiedyś pomyślę o tym ,żeby ją uruchomić .
Kończę na dziś :) Mam nadzieję ,że udało Wam się dotrzeć do końca tego wpisu i nie zanudziliście się specjalnie :)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na moje candy :)
Trzymam kciuki za Was i Tosię!
OdpowiedzUsuńKasztany i żołędziowy wianek prezentują się świetnie i bardzo jesiennie. A nowe metamorfozy bardzo mi się podobają - urocze jest Twoje centrum dowodzenia. U mnie wygląda zwyczajnie i zdecydowanie bardziej "biurowo". No a t truskawki... mniam...
Olu, mam nadzieję , że wszystko ułoży się pomyślnie, trzymam kciuki za Tosię i za Was:)Kasztany slicznie sie prezentują zarówno w słoiczku , jak i w uroczym wianku:)
OdpowiedzUsuńFajne centrum dowodzenia:D i nowy stoliczek.
Pozdrawiam gorąco:)
Aaaaaa ...truskawy , takie prosto z krzaczka sama bym zjadła:D
OdpowiedzUsuńOla! Znowu wymiatasz swoją aktywnością niemożliwą!
OdpowiedzUsuńOba stoliczki po prostu śliczne!
Nie wspomnę o wianuszku.......Ja chyba takiego tej jesieni nie zdążę zrobić, bo zanim się wezmę, to znikną żołędzie......
Z kasztanami mam tak samo.
Trzymam kciuki za Tosię i Wsze decyzje.
Klamerki są z ALL (dokładnie napisałam pod moim postem).
Buziaki!
Pamiętam, moja Babcia też miała taką maszynę i stoliczek.Szkoda, że nawet nie wiem co się z nim stało bo Babci już nie ma z nami.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWszystko , takie cudne , nie wiedziałam , że kasztany i żołędzie , mogą być tak piękną ozdoba...:)...a stoliczek , cudny . marzy mi się taki kącik do pracy!!!...:) przywiozłam coś takiego od babci i może...buziaki
OdpowiedzUsuńOlu trzymam kciuki za Tosię!Masz śliczny kącik i maszynę z duszą:)Lecę na candy,które przeoczyłam:)
OdpowiedzUsuńPiękne metamorfozy!!! moje klimaty :-) a truskawek zazdraszczam straszliwie, bom potwór truskawkowy ;) 2tygodnie temu przechodząc obok budki warzywnej zauważyłam krajowe truskawki i oczywiście drogą kupna nabyłam ;-)
OdpowiedzUsuńKącik wyszedł ślicznie. Sposób w jaki odnawiasz meble bardzo mi się podoba. Jesienny wianuszek tez uroczy. Tosię ściskam i życzę Wam powodzenia. A truskawy - po prostu wspomnienia lata niech trwa. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńciekawy blog lubię pisać i czytać blogi więc sobie dam do obserwowanych i zapraszam też do mnie
OdpowiedzUsuńhttp://agatucha123-agatuszka.blogspot.com/
Napracowałaś się, ale efekt jest niesamowity! Stoliczek i jeszcze "maszynowe" biurko. Jestem pełna podziwu.
OdpowiedzUsuńŻycze Wam podjęcia trafnej decyzji, ślę gorące uściski dla Tosi, z życzeniami zdrowia. Pozdrawiam cieplutko!