Retro jajeczka leżą sobie na mchu osobiście przez mojego Malucha Tosię zbieranym w drodze powrotnej z przedszkola .
Niestety , niestety znów jesteśmy od dziś w domu , bo choć w tej chwili Tosia wygląda całkiem w porządku to jednak w nocy był kaszel i podwyższona temperatura więc na wszelki wypadek przedszkole dziś odpuszczone . Ja wprawdzie muszę i tak dzisiaj pójść podpisać umowę na kolejny rok , ale to już sama załatwię . Efektem dzisiejszego siedzenie w domu są kolejne jajeczka w nieco innym klimacie :
Kiedy tak na nie spoglądam to wydaje mi się ,że te retro wyszły jednak ładniejsze :).
Nie koniec to świątecznych akcentów , pojawiły sie jeszcze urocze baranki ( ale te już kupione )
Kupiłam sobie też moje ukochane konwalie , sztuczne jeszcze co prawda , ale choć nie jestem jakimś szczególnym amatorem sztucznego kwiecia to jednak te wydały mi się całkiem udane :
Zresztą szafirki które pojawiły się na zdjęciu z kurczaczkiem też sztuczne i na moje oko równie udane co konwalie:
A na horyzoncie jest jeszcze coś znacznie wyraźniej się rysującego , otóż po 10 kwietnia zaplanowaliśmy remont przedpokoju ... Już nie mogę się doczekać !!!!!!
Pozdrawiam Was serdecznie :)
jajuszka świetne :D
OdpowiedzUsuńi jedne i drugie...
jakby nie to, że na konwalie stanowczo za wcześnie uwierzyłabym, że prawdziwe!
Jajeczka śliczne i retro i nie:) Wpadł mi w oko ptaszek przy retro jajeczkach, cudny. A kwiatki... Konwaliom zrobiłaś za dobre zdjęcie, hi, hi, ale szafirkom musiałam dobrze się przyjrzeć, żeby stwierdzić ich sztuczność. Pozdrawiam cieplutko! Zdrówka Tosi kochanej życzę!
OdpowiedzUsuńJajeczka bardzo ladnie zrobilas..a te konwalie sa przecudnej urody i chyba wyjde na sklepy w poszukiwaniu takich wlasnie konwalii bo dostalam na urodziny od meza Coco Chanel Nr5(perfum) i chcialbym go na blogu pokazac a potrzebuje dobrej aranzacji i te konwalie twoje to pomysl trafiony i dzieki ci za to..)
OdpowiedzUsuńSuper prezent dostałaś :) to jeden z dwóch moich ulubionych zapachów , niestety własnie go kończę :)
OdpowiedzUsuńJajeczka są śliczne Olu! To jest naklejana bibułka ? I ten ptaszek tez cudny!
OdpowiedzUsuńA kwiatki naprawdę jak żywe! Kuruj małą, zdrówka życzę i pozdrawiam :).
Tak to biała i żółta bibuła naklejona tak jak decu wikolem ,a po wyschnięciu malowana esencją harbacianą .
OdpowiedzUsuń