Pogoda dzisiaj fatalna, Tosia znowu w domu z kaszlem choć już w zeszłym tygodniu mieliśmy odstawić wszelkie leki przed wizytą u alergologa nic z tego nie wyszło, wróciliśmy do trzech wziewów dziennie. Jakoś to wszystko toczy się nie tak jak powinno, trzeci rok w przedszkolu a my chorujemy coraz częściej.
Efekt chorowania to jak w temacie dłubanie przy herbacie, powstały lampioniki które urzekły mnie o TUTAJ , bezczelnie sobie odgapiłam i jestem bardzo zadowolona z wieczornego nastroju :)
Dzisiaj zaczęłam produkcję kartek świątecznych, wiem, że nie są doskonałe, ale całkiem spora mam frajdę z takiej zabawy i Tosia również tyle, że z podkradania mamie rożnych "skarbów"
Chciałabym również pokazać Wam moją ulubioną herbatkę, bo bardzo lubię obserwować proces jej zaparzania, taka ciekawostka :)
Na dziś kończę z całego serca dziękując za Wasze odwiedziny i wszystkie przemiłe słowa które u mnie zostawiacie.
Pozdrawiam serdecznie !!!
Oleńko cdne umilacze poczyniłaś! Karteczki też są cudne i najważniejsze, że zrobiłyście je razem z Tosią:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro, że Tosia znów jest chora. Sama dokładnie wiem, co znaczy choroba dziecka. Ja wtedy jestem tak wyczerpana psychicznie, że dochodzę do siebie ponad miesiąc.
U nas dzięki Bogu choroby są już rzadziej. Alanek chodził do przedszkola rok temu i tylko przez 1.5 miesiąca. Prawdopodobnie spotka się z dziećmi dopiero w zerówce...
Nie wiem, czy podawałaś Tosi szczepionkę w tabletkach Ismigen. Działa ona na kilka tysięcy bakterii. Rok temu Alanek był chory 20 razy przez okres niecałych 11 miesięcy. Po trzykrotnej dawce Ismigenu przez rok był chory 1 raz i raz złapał wirusa. Może spróbujcie tego.
Gdybyś chciała więcej informacji na ten temat daj mi znać lub zwyczajnie poszukaj w internecie. Na tę szczepionkę lekkarz musi wystawić receptę.
Dużo zdrówka, buziaki:*
Tej szczepionki akurat nie stosowaliśmy, były inne ale ze skutecznością jest rożnie. Teraz tak naprawdę nic nam nie wolno, bo u alergologa mamy potwierdzić bądź wykluczyć astmę. Tak więc chwilowo jesteśmy zawieszeni we wszystkim. My już z przedszkola zrezygnować nie możemy bo Tosia jako 5-latek ma już obowiązkowe przedszkole. Dziękuję Ci bardzo za informację o szczepionce, kiedy już będę wiedziała na czym stoję to z całą pewnością się zainteresuję bliżej. Pozdrowienia dal Ciebie i Alanka :)
UsuńNo tak, to rzeczywiście Tosia już musi chodzić do szkoły. Trzymam kciuki, aby jednak nie była to astma. Astma to straszne choróbsko, u nas w rodzinie jest dziedziczne.
UsuńPozdrowienia dla Was :)
Ja też te lampioniki widziałam, piękne. I Tobie wyszły ślicznie. A herbatka po prostu niesamowita! Cóż to za stworek, ta herbatka!:) Pierwszy raz widzę takie coś:) Pozdrawiam Cię seredecznie:)))
OdpowiedzUsuńTo własnie taka ciekawostka zielona herbata kwiatowa :), do wody wrzucamy taką kuleczkę która pod wpływem temperatury otwiera się w formie takiego własnie kwiatka :)
UsuńWspaniałości poczyniłaś,lampioniki urzekły mnie bardzo;) widziałam juz je kiedys, gdzieś;) wyszły Ci fantastycznie;)herbatka wygląda nieziemsko!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Piekne lampioniki aj też się do nich przymierzam...
OdpowiedzUsuńa tą herbatke uwielbiam za doznania estetyczne i smakowe :)
pozdrawiam
Zdrówka dla Tosi
Ag
Lampioniki śliczne, uwielbiam takie! hmm kartki świąteczne... chyba trzeba powoli myśleć o nich;)
OdpowiedzUsuńFajne lampiony! A z kartkami jesteś do przodu, super! Ja jeszcze nie zaczęłam...
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za zdrowie Tosi. Teraz pogoda sprzyjająca różnym dolegliwościom...
Buziaki!
Piękne i nastrojowe lampioniki.
OdpowiedzUsuńRaz ciepło raz zimno o chorobę nietrudno.
Zdrówka życzę.
jakie piękne te lampiony! mnie również urzekły i sama z chęcią bym takie u siebie widziała ;p jednak nie wiem gdzie można takie nutki dostać.
OdpowiedzUsuńKartki są moim zdaniem doskonałe.
Buziaczki ;*
Ja dostałam na All... ;)
UsuńPiękne te świeczniki, herbatki takiej jeszcze nie piłam , gdzie można ją dostać? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOstatnio udało mi się nabyć w Biedronce , a wcześniej przywiozłam sobie z wakacji :)
UsuńŚwiatełko na ponure jesienne wieczory wyszło super i jeszcze do tego herbatka...miodzio.... Całuski pa...
OdpowiedzUsuńŚliczne te lampioniki, bardzo nastrojowe:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł.chyba mi coś zaświtało:)jak dobrze, że można coś od kogoś podpatrzyć:)pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie ta herbata. Przyznam się, że najpierw obejrzałam zdjęcia, dopiero potem przeczytałam cały wpis i na początku myślałam, że to akwarium i szukałam wsród tych zielonych listków jakiejś rybki. A tu zaskoczenie. Szkoda to pić, tak pieknie wygląda. I podziwiam, że już zrobione śliczne kartki na święta. Ja od kilku lat planuje, że "w tym roku sama zrobię kartki świąteczne". Niestety na planach się kończy. Pozdrawiam i zdrówka życzę
OdpowiedzUsuń