Obserwatorzy

poniedziałek, 23 maja 2011

Post urodzinowy ...

Urodzinki 4 mojej małej Tosi były 18 maja , a imprezka odbyła się w miniona sobotę .Troszke smuteczków było po drodze chociażby dlatego ,że Tosia bardzo czekała na chwilę kiedy dzieci w przedszkolu zaśpiewają jej "sto lat" , a potem będzie mogła rozdać cukierki , ale niestety w środę rano ( właśnie 18 -go) obudził nas paskudny kaszel , tak suchy i duszący ,że zamiast do przedszkola trafiłyśmy do lekarza , no i pech ... zapalenie oskrzeli . Cały czas Tosia na antybiotyku siedzi w domku , a torba pełna cukierków czeka na wyprawę do przedszkola . Może bedzie to najbliższa środa , bo jutro kończymy leki i wędrujemy do kontroli , więc trzymajcie kciuki :).
Wpadłam dziś głownie po to ,żeby wstawić krótka fotorelację z sobotniej imprezki :)


Powyżej przygotowania jeszcze przed przyjściem gości :)
Był  tort oczywiście :)




a skoro tort to i dmuchanie świeczek

Chciałabym również pokazać sałatkę na którą przepis znalazłam w komentarzu po moim poprzednim postem  :) Dziękuję Ci Anetko :) Sałatka rewelacyjna , smakowała wszystkim gościom :)


Dziekuję również za inne sałtkowe propozycje i za wszystkie komentarze które zostawiacie pod moimi postami , a które zawsze wywołują uśmiech na mojej twarzy :)

Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)

6 komentarzy:

  1. Oj, szkoda, że mała znowu chora! Dajesz jej tran?
    Stół urodzinowy super, a gyros rzeczywiście jest pyszny!
    spóźnione życzenia urodzinowe dla Tośki, a przede wszystkim zdrowia!
    Pozdrawiam :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Etap tranu mamy juz za sobą , niestety efektów żadnych , jesteśmy też po szczepionce na uodpornienie i efekt mały bo mały ale był ... Póki co to słyszę tylko ,że to uroki przedszkola :). Teraz jeszcze ospa na horyzoncie ... grasuje po przedszkolu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tosiu-sto lat,sto lat i zdrowka !!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Duzo zdrowka dla Tosi..tort fajny a cukierki chetnie bym sama zjadla.)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że mamy równolatki - moja Ola też ma 4 :) Nawet w tym samym czasie chorowały na oskrzelka...Mam nadzieję, że Tosia już zdrowa :)
    Właśnie sobie zwiedzam Twój blog :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tosiu dużo dużo zdrówka, choć już mam nadzieję, że jest dobrze. Sałatka wygląda bardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń